Od wczoraj internet obiegła informacja opublikowana przez “Gazetę Wyborczą”, że w sierpniu do Polski ma przylecieć Tom Cruise, który planuje kręcić ujęcia do siódmej części „Mission: Impossible”.
Sceny do ”Mission: Impossible” z Tomem Cruise’em miałyby zostać kręcone na początku września br. Jedną z lokalizacji mógłby być most kolejowy w Pilchowicach (gm. Wleń), pod Jelenią Górą, na jeziorze Pilchowickim, na wyłączonej linii kolejowej. Oczywiście ten obecnie bardzo zaniedbany obiekt miałby zostać po wysadzeniu odbudowany z funduszy amerykańskiego producenta. Przeciwnicy wysadzenia mostu na potrzeby hollywoodzkiej produkcji, podjęli już kroki zmierzające do wpisania obiektu do rejestru zabytków.
Portal film.wp.pl przekazał, że ich anonimowy rozmówca w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej twierdzi, że są umowy dotyczące tajności tego projektu. Jeżeli będzie o nim głośno, Amerykanie się wycofają. Tak stało się wcześniej na Ukrainie – tam rząd zrobił konferencję prasową i się pochwalił. Drugim krajem była Chorwacja. Więc im ciszej, tym lepiej. Wszystkie duże wytwórnie filmowe z Hollywood, czy też Netflix, muszą mieć gwarancje utajnienia produkcji.
Sprawa jest rozwojowa. Przypominamy, że już w marcu br. przedstawiciel PKP PLK SA zdementował te plotki. Jedni twierdzą, że to typowy fake news, inni zastanawiają się dlaczego nagle ten obiekt ma zostać wpisany do rejestru zabytków. Jeżeli amerykańska ekipa zdecyduje się postawić camp filmowy w Pilchowicach to oczywiście reportaż zaprezentujemy na naszym portalu.
