Na stacjach paliw ponownie tworzą się kolejki. Orlen apeluje o nieuleganie panice.
W oświadczeniu na stronie Orlenu możemy przeczytać, że transport ropy naftowej rurociągiem z kierunku wschodniego do Polski odbywa się zgodnie z harmonogramem tłoczeń. PKN ORLEN, Grupa LOTOS i PERN monitorują sytuację na bieżąco i są przygotowane na każdy scenariusz. Polska dysponuje odpowiednimi zapasami surowca i zdywersyfikowanymi (różnorodnymi) źródłami dostaw ropy naftowej. Nasz kraj jest zabezpieczony przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw.
Całe oświadczenie dostępne tutaj.
Poza tym od dłuższego czasu prowadzona jest wojna hybrydowa przeciwko Polsce. Chodzi w niej o wywoływanie chaosu, podburzanie opinii publicznej i eskalowanie napięć i podziałów w społeczeństwie.
To nic nie da. Żadne apele nie odniodą skutku, bo społeczeństwo jest, w dużej części, złożone z jednostek o IQ niewiele większym niż numer buta. Uaktywnili się ci, którzy przy każdej medialnej biegunce wykupują papier toaletowy, a na stacjach zaś z reguły tankują “za 20 złotych”. Teraz, może po raz pierwszy w życiu, tankują do wszystkiego, w co się da wlać na zapas. Dzięki nim paliwo znowu podrożało (kto nie chce zarobić?!), tak więc zaraz podrożeje ponownie wszystko, co jest transportowane. Później będzie narzekanie w kolejce do kasy, że nie wystarcza na przeżycie przez miesiąc, a sami są tego przyczyną. To spłycenie problemu, ale taka jest rzeczywistość. Jak pisał Mistrz Kochanowski Polak “i przed szkodą, i po szkodzie głupi”.