W dniu 24 kwietnia br. po godz. 10 służby zostały wezwane do jednego z bloków wielorodzinnych przy ul. Jeleniogórskiej w Kamiennej Górze. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112, podał adres zamieszkania i się rozłączył. Ze zgłaszającym nie było więcej kontaktu. Na miejsce natychmiast została zadysponowana policja, straż pożarna i karetka pogotowia. Pomimo pukania nikt nie otwierał drzwi i nie odpowiadał na wołanie. Ponieważ zgłaszający mógł stracić przytomność strażacy wyważyli drzwi do mieszkania. Okazało się, że w mieszkaniu znajduje się najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna, który nie pamiętał, że zadzwonił na telefon alarmowy.
W godzinach popołudniowych odnotowano drugą interwencję. W ocenie interweniujących policjantów z mężczyzną działo się coś niedobrego z medycznego punktu widzenia i nalegali na przyjazd karetki. Niestety w szpitalu mężczyzna zmarł. Przyczyna śmierci będzie znana po sekcji zwłok.
